DLMM-y są szalone, gdy naprawdę się nad tym zastanowisz. W zasadzie koncentrujesz swoją płynność i zarabiasz opłaty za każdym razem, gdy ludzie dokonują wymiany. Prosta koncepcja, ale im więcej się w to zagłębisz, tym bardziej to ma sens. Podczas szczytowej zmienności te dynamiczne opłaty zaczynają działać. Nie są stałe, nie są statyczne, poruszają się wraz z rynkiem. Powiedzmy, że pula ma 2% podstawowej opłaty za wymiany. Gdy sytuacja zaczyna się zaostrzać, może skoczyć do 10%. To oznacza większy wolumen, więcej ruchu, więcej opłat dla LP-ów. To naprawdę genialny układ. Oto fragment z @microcapgemshow, który lepiej to wyjaśnia.