doprowadza mnie do szału, gdy ludzie polegają na LLM-ach, aby weryfikować calldata przed podpisaniem. Człowieku, to zadziała, dopóki nie pojawi się ta jedna transakcja, która zostanie źle zdekodowana i całkowicie cię wyczerpie. Zawsze jesteś _jednym_ pierdolonym podpisem od całkowitego wyczerpania. Nie traktuj LLM-ów jako zaufanego współpilot do operacji krytycznych. Po prostu pierdol się z tym. Jeśli tego nie rozumiesz, nie podpisuj. Kropka.
11,37K