Chcę poruszyć niektóre z dyskusji na temat braku rany wylotowej u Charliego. Zazwyczaj nie interesuje mnie zagłębianie się w tego rodzaju internetowe plotki i przepraszam, że to jest dość graficzne, ale w tym przypadku fakt, że nie było rany wylotowej, jest prawdopodobnie kolejnym cudem i chcę, aby ludzie o tym wiedzieli. Właśnie rozmawiałem z chirurgiem, który operował Charliego w szpitalu… Powiedział, że kula „absolutnie powinna była przejść przez ciało, co jest bardzo, bardzo normalne dla pocisku o dużej mocy i dużej prędkości. Widziałem rany od tego kalibru wiele razy i zawsze przechodzą przez wszystko. To mogłoby zabić jednego lub dwóch łosi, elka itd.” Ale nie przeszła. Ciało Charliego ją zatrzymało. Wspomniałem jego lekarzowi, że za Charliem stało dziesiątki pracowników, studentów i specjalnych gości po drugiej stronie namiotu, a on odpowiedział: „To był absolutny cud, że nikt inny nie zginął.” „Jego kość była tak zdrowa, a gęstość była tak, tak imponująca, że jest jak człowiek ze stali. Powinna była po prostu przejść przez ciało. Prawdopodobnie zabiłaby też tych, którzy stali za nim.” Na koniec, koroner rzeczywiście znalazł kulę tuż pod skórą. Nawet po śmierci Charlie zdołał uratować życie tych wokół niego. Niezwykłe. Cudowne.