Moim zdaniem jednym z większych potencjalnych trybów niepowodzenia dla tych z nas, którzy obecnie inwestują w krytyczne branże, jest popadnięcie w sposób myślenia o inwestowaniu w „inwestycje mające wpływ”, inwestując w rzeczy wyłącznie dlatego, że są cnotliwe lub próbują rozwiązać problem rynkowy. Problem rynkowy jest problemem rynkowym z jakiegoś powodu, więc coś musi być inne w danym podejściu/technologii/timing rynkowym, aby miało sens. Ewolucja od cleantech 1.0 -> obecne inwestycje w energię niesie lekcje dla wszystkich innych krytycznych branż.