W tym cyklu znacznie ważniejsze było zaufanie do swojego przeczucia niż do analizy technicznej. Gdybym sprzedawał przy każdym znaku słabości lub każdym fałszywym sygnale, dawno temu zostałbym na uboczu. Bardzo chaotycznie, dużo fałszywych sygnałów, makro bzdury. Zaletą posiadania dobrych wejść jest to, że mogę po prostu zignorować wszystkie dziwne ruchy cenowe, aż zobaczę zwykłe oznaki szczytu cyklu. Wciąż wierzę, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy zobaczymy fajerwerki.