Nie sądzę, że osiągnęliśmy szczyt. Nie sądzę, że czteroletni cykl jest unieważniony. Myślę, że czwarty kwartał będzie byczy. Ale myślę też, że ten cykl prawdopodobnie będzie tym, na który spojrzymy wstecz i pomyślimy o nim jako o cyklu „przejściowym” - tym, w którym kryptowaluty przeszły z bycia sektorem kategorycznie różnym od tradycyjnych finansów do sektora integralnego dla funkcjonowania finansów. Co to oznacza od teraz, nie jestem pewien. Ale myślę, że będzie to rodzaj nakładania się tego, czego można by się spodziewać po czteroletnim cyklu i tego, czego można by się spodziewać po cyklu wydłużonym. Prawie jak most z jednego paradygmatu do drugiego, stąd „przejściowy”. Mój najbardziej optymistyczny scenariusz to taki, że zobaczymy cechy czteroletniego cyklu (nowy szczyt BTC, prawdziwy sezon altcoinów itp.), ale z mniejszą zmiennością i mniej agresywnymi ruchami, z wyjątkiem kieszeni lepszych wyników, i wydłużenie do pierwszego kwartału lub nawet drugiego kwartału 2026 roku. Oznacza to, że nawet jeśli osiągniemy szczyt, nie będzie to tak gwałtowne jak, powiedzmy, w 2021 roku. A stąd myślę, że bardziej prawdopodobne jest, że następny rynek niedźwiedzia stanie się znacznie krótszy (coś w rodzaju 6-9 miesięcy w porównaniu do 1-2 lat) i mniej pustynny, gdzie będzie wiele możliwości, aby się ustawić i skorzystać z cichszego otoczenia, aż wszystko wróci do normy. W tym momencie nie można rozsądnie powiedzieć, że jesteśmy na początku kryptowalut jako całości, ale myślę, że jesteśmy na początku następnej głównej fazy, w którą kryptowaluty się przygotowują. I myślę, że korzyść, która z tego wynika, nie może być niedoceniana. Niezależnie od tego, co się stanie, jest wiele rzeczy, na które można czekać. Bóg jest dobry i jesteśmy bardzo błogosławieni.