Seul dał mi tak wiele. inspiracji, połączeń, doświadczeń: - spotkanie najbardziej entuzjastycznych i uprzejmych ludzi, jakich kiedykolwiek znałem (muszę wrócić!!) - jest dolina krzemowa ~45 minut na północ, którą powinniśmy byli odwiedzić jako grupa - muszę przynieść więcej gadżetów i gier następnym razem - wydarzenia towarzyszące były albo z kolejką na rogu, albo z luźną frekwencją, nie było nic pomiędzy niektóre rzeczy, które uwielbiałem, niezwiązane z pracą: - sztuka wszędzie - brutalistyczna architektura - stolica masek na twarz - scena muzyczna jest świetna - czyste ulice, z których nawet Europa powinna się uczyć - włączanie ogrodów i roślin tak bardzo, jak to możliwe rzeczy, za którymi nie będę tęsknić: - 45-minutowe wyboiste przejażdżki samochodem wszędzie - mięso na wszystkim - ludzie zatrzymujący się nagle przed tobą podczas chodzenia