On chce dyktować, co prasa może mówić. Czego uniwersytet może nauczać. Kogo firma może zatrudnić. I do kogo prawo ma zastosowanie. Ten, kto chce tego wszystkiego, nie jest prezydentem, Ale dąży do bycia dyktatorem. A wszyscy, którzy ulegają, nie są obywatelami, Ale poddanymi.