To były procesy czarownic - na końcu nikt nie może temu zaprzeczyć. Ci ludzie mogli przejść dokładny proces ustalania faktów, w którym oskarżenia nie były potwierdzone przez nic, co spełniałoby znaczący próg dowodowy, a i tak byliby uznani za 'winnych' w jednym z małych gwiezdnych komór i następnie wyrzuceni z pracy oraz pozbawieni tożsamości. To wszystko działo się z powodu wysokiej klasy ambientnej histerii, którą trzeba było zaspokoić. Po prostu wrzucili tych nieszczęsnych (prawdopodobnie całkowicie zdezorientowanych) facetów do maszynki, aby wszyscy mogli mieć swoją chwilę ekscytacji, uwagi i katharsis. Nie sądzę, żeby istniało coś potężniejszego w przekształcaniu kogoś w konserwatystę niż widowiska zachowań tłumu, a tego typu rzeczy z pewnością zrobiły to dla mnie.