Szczerze nienawidzę widzieć, jak założyciele chwalą się tym, jak łatwo zastąpili swoich pracowników AI. Nie dlatego, że nie powinniśmy szukać sposobów na zwiększenie efektywności i stworzenie długoterminowego dobrobytu dla ludzkości, który przyniesie nam AI. Ale dlatego, że w krótkim okresie wiele osób będzie cierpieć, a to są wszystko LUDZIE z nadziejami, marzeniami, lękami, rodzinami i osobami zależnymi, które zasługują na jak najlepszą jakość życia w trakcie tej transformacji, a wydaje się, że prawie żaden założyciel nie dba o tę część. Po prostu radośnie zwalniają ludzi, aby zwiększyć zyski, które trafią do coraz mniejszej liczby osób i przyspieszą podział dochodowy i klasowy, aż na ulicach dojdzie do zamieszek.