Kryzys paliwowy w Rosji wymknął się spod kontroli Ceny paliw rosną, stacje benzynowe bankrutują, a na Krymie i w Sewastopolu połowa wszystkich stacji już zamknęła swoje podwoje. Na koniec września 38% podstawowej zdolności rafinacji ropy, co stanowi 338 tysięcy ton dziennie, nie działało w rosyjskich rafineriach. Przerwy w działaniu utrzymywały się na rekordowych poziomach przez drugą połowę września. Główną przyczyną są ataki dronów, które odpowiadają za aż 70% wszystkich zamknięć. W obliczu kryzysu Rosja została zmuszona do importu benzyny z Białorusi.