Założyciel skontaktował się w sprawie prostego projektu marki i strony internetowej. Wykonałem pracę. Wrócili po badania. Zrobiłem to. Mieli kolejny projekt. Zrobiłem to też. Chcieli miesięczną subskrypcję. Potem stało się to miesięczne + udział w kapitale. Potem szef produktu. Potem zatrudniliśmy projektanta na pełen etat. Teraz pracuję nad dwoma ich produktami i to jest najbardziej stabilny przychód, jaki studio kiedykolwiek widziało. Ale nie tylko biorę ich pieniądze i wysyłam piksele. Naprawdę pomagam budować coś, w co wierzę. Uczę się szybciej niż kiedykolwiek. I jestem niesamowicie zmotywowany, aby uczynić to najlepszym projektem web3, jaki istnieje. To nie zdarzyło się przypadkiem. To się stało, ponieważ: → Przekroczyłem oczekiwania w każdym projekcie → Troszczyłem się o ich sukces, a nie tylko o moją fakturę → Pojawiłem się tak, jakbym miał udziały, zanim je faktycznie miałem → Stałem się niezastąpiony, rozumiejąc ich wizję Większość projektantów traktuje pracę dla klientów jako transakcję. Ja traktowałem to jak partnerstwo. To jest różnica między jednorazowym projektem a staniem się osobą, do której ktoś zwraca się w sprawie wszystkiego, co buduje.