Ramowanie "Chiny vs. USA" to rozproszenie uwagi. Prawdziwą historią jest to, że Chiny podnoszą pozostałe 3/5 swojej populacji do standardów życia w krajach rozwiniętych. Krytykowanie Ameryki jest zbyt łatwe i nudne. Wolałbym pisać o tym, jakie są konsekwencje powyższego trendu?