Chciałem coś stąd wyciągnąć, żeby się nie zgubiło: Dużo mówi się o tym, jak Demokraci mogą odzyskać głosy klasy pracującej/mniejszości, które straciliśmy. Znacznie mniej mówi się o tym, jak nasze spadki wśród klasy pracującej/mniejszości były *przytłaczająco* wśród moderatów/konserwatystów.