Coś się psuje w umowie społecznej tutaj. Nie ma teraz spójnej rzeczywistości. Nie wiem, czy to jest pozytywne, czy negatywne dla rynków (tzn. możemy zobaczyć hiperinflację/stagflację/deflację), ale czuję, że coraz bardziej zmierzamy w kierunku jakiegoś rodzaju „wydarzenia”, gdy przechodzimy z 4. zwrotu w 1. zwrot. Bohaterowie tej generacji są zazwyczaj złoczyńcami następnej. Po prostu nie sądzę, żeby uspokajający liderzy tej ery zdawali sobie sprawę, jak bardzo zepsute są instytucje. Gdybym teraz siedział na ważnym stanowisku władzy politycznej lub korporacyjnej, byłbym szczerze zaniepokojony o swoje bezpieczeństwo. Jeśli będziesz tłumić zmienność wystarczająco długo, ma ona sposób manifestowania się w innych obszarach….uważaj tam…