Wziąłem 3 dni wolnego od sprawdzania cen/ct podczas podróży - co do cholery zrobili z altami? 😂 Trochę smutno z perspektywy czasu - moim największym błędem w tym "cyklu" było zrezygnowanie z 50% mojego portfela od szczytu do dołka (skupiając się na likwidacji memów zamiast btc/eth/sol) pod koniec stycznia do piekielnego weekendu 1-3 lutego, mniej więcej 40-50% poniżej ATH mojego portfela. W tamtym czasie czułem się z tym bardzo źle - ale pomyślałem "cóż, jeśli globalny system finansowy ma się załamać z powodu tej wojny handlowej, 50-60% mojego ATH portfela za tę transzę non-majors będzie w rzeczywistości znakomite." Poczekałem chwilę, a potem zainwestowałem te pieniądze w S&P, nie na samym dnie, przed tym, jak Trump zmienił politykę, ale w ciągu kilku setek punktów. Te pieniądze są teraz praktycznie z powrotem na swoim ATH. Okazuje się, że sezon altów to tak naprawdę kupowanie nudnych indeksów akcji podczas zeszłej zimy/wiosny. Z tego, co czytam: krąży bardziej szczegółowy postmortem dotyczący 10 października. Może rzucić dużo światła i wpłynąć na krótkoterminowe PA, lub przynajmniej wyjaśnić ~toksyczne przepływy~ ostatnio. Krypto było żartem, ale pozostaję optymistyczny, dopóki coś poważnego/strukturalnego nie zacznie śmierdzieć lub nie przewróci się na rynkach ryzyka/warunkach płynności w szerszym zakresie. Po prostu nie sądzę, że akcje mogą dalej rosnąć przez kilka miesięcy bez tego, że BTC (a w końcu inne) będą ciągnięte w górę razem z nimi. Patrząc na heurystyki/inne pary/porównania... jedno z wielu: szukam Russella do tego zielonego okręgu, a krypto nie robi nic, żeby zacząć się martwić.