Szczerze mówiąc, jako ktoś, kto był w klasie średniej, całkiem dobrze sytuowany, a także bardzo biedny, mogę z całą pewnością powiedzieć, że dla mnie utrata wszystkich pieniędzy nie jest tak bolesna ani znacząca jak utrata bliskiej osoby. Możesz to nazwać radzeniem sobie, jeśli chcesz, nie że w ogóle jestem na rynkach w tych dniach, ale to dla mnie prawda.