Flanagan: Cóż, przede wszystkim to jest jeden wielki bałagan. Tak się dzieje, gdy nasi „liderzy” stawiają interesy korporacji ponad nami wszystkimi w czasie rzeczywistym. Mówią: „Poczekajcie — w tym roku zajmiemy się wszystkimi miliarderami, a może w przyszłym roku skupimy się na rzeczach, których potrzebujecie, aby mieć jedzenie na stole i opłacić czynsz” To pokazuje, jak niesamowicie są odcięci od życia prawdziwych Amerykanów — i szczerze mówiąc, po prostu ich to nie obchodzi. Spryskiwanie perfumami w Gabinecie Owalnym w porównaniu do odcięcia bezpieczeństwa żywnościowego dla milionów Amerykanów… jakby, to jest wybór, ludzie.