Wszyscy myśleli, że scenariusz AI jest już napisany: model patrzy na OpenAI, chipy na Nvidię. Aż tu nagle Gemini 3 się pojawił i fabuła nagle się odwróciła. Google, oprócz pokazania modelu, ujawnia prawdziwą tajną broń, TPU, które nie tylko działa w chmurze, ale teraz ma trafić do serwerowni Meta. Rynek natychmiast zrozumiał: Google zaczyna budować kompletny łańcuch Google. Zrozumieli to także w Nvidii, Google właśnie rzucił 1 milion TPU do Anthropic, Jensen Huang natychmiast odpowiedział inwestycją na dziesiątki miliardów, zamykając ich z powrotem w obozie GPU. Ruch był tak szybki, jakby ktoś go dźgnął w bok. Podkreślmy, to pierwszy raz, kiedy ktoś udowodnił, że oprócz GPU, TPU również może wspierać najsilniejsze modele. I to jeszcze taniej i oszczędniej. Przyszłość Nvidii nie będzie już tak komfortowa jak w zeszłym roku. Historia się nie kończy, ale jest jasne: po wejściu Google, narracja łańcucha dostaw AI zaczyna się zmieniać, Nvidia również musi zacząć liczyć rachunki, których nigdy wcześniej nie liczyła. Patrzę z nadzieją na Google.