Szydzimy z boomersów za gromadzenie plastikowych torebek i pożółkłych paragonów w szufladach. Okazuje się, że nie różnimy się od nich. Po prostu gromadzimy cyfrowo. Porada życiowa na dziś👇 Spędziłem sobotę przeszukując mój telefon i to było po prostu upokarzające: - 98000+ zdjęć, których nigdy nie zobaczę - 8000+ czatów z 2015 roku, których nigdy nie przeczytam, ale wciąż nie mogę usunąć - Chmura pełna plików nazwanych „final_final.docx.” To nie zajmuje fizycznego miejsca, więc myślałem, że są nieszkodliwe. Ale to ABSOLUTNIE zajmuje miejsce. Tylko mentalne. - Każdy przypadkowy zrzut ekranu to nierozwiązana myśl. - Każdy stary czat to duchowa wersja ciebie, która tam po prostu siedzi. Przypomina mi to książkę Jordana Petersona „12 zasad życia”. Zasada 6 brzmi: "Ustaw swój dom w idealnym porządku, zanim skrytykujesz świat”. Nie mogłem nawet uporządkować swojego cyfrowego domu. Jak do diabła miałem czuć się w kontroli czegokolwiek innego? Więc w końcu zmusiłem się do usunięcia wszystkiego, czego nie potrzebowałem....