podsumowując/parafrazując komentarze Scotta Aaronsona w rozmowie z @EliBenSasson przed chwilą: - zbudowanie użytecznego komputera kwantowego to teraz "jedynie" ("niesamowicie trudne") wyzwanie inżynieryjne - nie są potrzebne żadne nowe fundamentalne przełomy - skalowalna korekcja błędów była przełomem - najważniejszą miarą jest wierność bramek 2-qubitowych - postęp w kierunku CRQC powinien być "ciągły" - jeśli byłby jakiś poważny problem, "już byśmy go zauważyli". - jeśli okaże się (za 50 lat), że nigdy nie zbudowaliśmy QC, to dlatego, że cywilizacja się załamała - zobaczymy postęp w niektórych rzeczywistych zastosowaniach kwantowych zanim Shor złamie ECC/RSA - wczesne QC będą jak mainframe'y w początkowych dniach komputerów - społeczność kryptograficzna powinna traktować to poważnie Eli miał też naprawdę optymistyczne komentarze na końcu. Warto było porozmawiać.