Bardzo dbam o kobiety i współczuję im, a jako mężczyzna powinieneś wziąć na siebie wszelkie ciężary, jakie możesz - to twoja rola. Ale większość nowoczesnych kobiet, które mówią o "emocjonalnym obciążeniu", cierpi na duchowe dolegliwości, których nie możesz naprawić ani działaniami, ani nawet wsparciem emocjonalnym. To rzeczywiście lęk stworzony przez siebie, którego nikt od nich nie wymagał, ale z powodu oczekiwań społecznych czują się za niego odpowiedzialne. To jest w rzeczywistości główny powód, dla którego nie chcą mieć dzieci, a przynajmniej więcej niż kilka. Całkowicie angażują się w swoje wyniki. Możesz prowadzić je do lepszego spojrzenia na sprawy, ale to od nich zależy, aby nauczyły się PUŚCIĆ i znaleźć sens w życiu poza oczekiwaniami społecznymi. Inne kobiety zazwyczaj karzą je za tego niezależnego ducha i to naprawdę niefortunne. Chłopaki nie wspierają się nawzajem, ale przynajmniej są w dużej mierze obojętni. Siostrzeństwo stało się zbiorowym wiadrem krabów.