Udoskonalenia protokołów zachowujących prywatność są dobre, ale świętym graalem nie jest udowodnienie, że "nie jestem Koreą Północną", lecz "udowodnienie, że Korea Północna nie czerpie z tego korzyści". Myślałem, że propozycje ograniczenia/wiążące były dobre w tym kontekście.