Dziwne. To był mój pierwszy Breakpoint i miałem zupełnie odwrotne wrażenie. Nie za bardzo chodzę na konferencje, bo zazwyczaj to strata czasu, ale Breakpoint był tak dobrze zorganizowany, a wszyscy czuli się dość jasno co do tego, jak wygląda przyszłość i jaką rolę wszyscy możemy w niej odegrać. Poza tym większość ludzi po prostu chce współpracować, aby zbudować tę przyszłość/zdobyć użytkowników/zarabiać pieniądze, co było odświeżające po latach rozmów badawczych i niewielu rozmowach o biznesie/użytkownikach. Muszę powiedzieć, że w ekosystemie, który znacznie się rozwinął, jest zdrowa ilość konfliktów i może to być mylące, ale po prostu czułem się jak w każdej świetnej organizacji technologicznej, w której byłem, gdzie najlepsze pomysły powinny wygrywać, a ludzie nie powinni bać się konfliktu w imię osiągnięcia jak najlepszych wyników.