Wyobraź sobie, że myślisz, że prezydent Stanów Zjednoczonych nie robi regularnych badań MRI w celach profilaktycznych. Cóż, ja to robię, a jestem znacznie mniej ważny niż przywódca wolnego świata.

Naprawdę smutne jest to, że takie nastawienie jest powodem, dla którego nie używamy skanerów MRI w szerszym zakresie. W Japonii można zrobić MRI za zaledwie 150 dolarów. Koszt jest niemal całkowicie kwestią wykorzystania i kosztów ogólnych. Moglibyśmy uratować niezliczone życie.

(Przez "takie postawy" mam na myśli również lekarzy kłamiących bez skrupułów dla korzyści politycznych)