Miałem drzewo, które przewróciło się w burzy wiatrowej na linię energetyczną, a ostatecznie wpadło na podwórko sąsiadki. Spędziłem 2 godziny na jego rąbaniu i sprzątaniu jej podwórka. Ona po prostu przyszła i przyniosła mi ciastka, mówiąc dziękuję. Hmm, proszę pani, moje drzewo wpadło na pani podwórko. To trochę moja odpowiedzialność, aby to posprzątać i naprawić wszystko, co mogło zostać uszkodzone (na szczęście nic się nie stało). Ale dziękuję za podziękowanie.