Kiedy pragnę, aby coś istniało, po prostu zakładam, że to istnieje. Więc kopię, szukam i w końcu odkrywam, że ktoś, gdzieś, już zrobił pierwsze kroki w kierunku tego, czego chciałem, i korzystam z tego/buduję na tym. Ekstrapolując to na światopogląd, myślę, że cały świat się przed tobą otwiera.