Mam tylko jedną prognozę na 2026 rok. I moim zdaniem, to jedyna, która naprawdę ma znaczenie: Przemysł kryptowalutowy będzie nadal robił ogromne postępy na wszystkich frontach. A do końca 2026 roku będziemy mieli znacznie silniejsze fundamenty niż dzisiaj. To wydarzy się na różnych płaszczyznach. Podaż i adopcja stablecoinów będą nadal rosły, powoli, ale pewnie stając się podstawową infrastrukturą finansową. Więcej instytucji przejdzie od obserwacji do alokacji, a następnie od alokacji do budowania. Przejrzystość regulacyjna będzie nadal się poprawiać, usuwając niepewność i przyspieszając korzystne wiatry. Budowniczowie będą nadal posuwać do przodu abstrakcję on-chain, dostarczając lepsze UX i sprawiając, że kryptowaluty będą użyteczne dla ludzi, którzy nawet nie wiedzą, co to jest portfel. Granice między Web2 a Web3, TradFi a DeFi, natywnymi a nienatywnymi będą się zacierać do tego stopnia, że przestaną mieć znaczenie. Prywatność stanie się znacznie większym tematem, jednak nie w dystopijnej wersji cypherpunk, ale w pragmatycznej, zgodnej, inżynieryjnej prywatności, która może się rzeczywiście skalować i na której można budować. I tak, będziemy nadal walczyć na linii czasowej. Głośno. Niezręcznie. O akumulacji wartości tokenów, podwójnych strukturach kapitałowych, ICO, airdropach, opłatach CEX, zarządzaniu. Te debaty mają znaczenie. To sposób, w jaki przestrzeń budzi się, dojrzewa i powoli staje się trochę mniej eksploatacyjna z każdym rokiem. Ta lista mogłaby trwać w nieskończoność, ale rozumiesz o co chodzi. Czy to gwarantuje wyższe ceny lub nowe ATH w 2026 roku? Może. Może nie. Ostatnie kilka lat jasno pokazało jedną rzecz: fundamenty i ceny nie zawsze poruszają się w zgodzie. Przynajmniej nie od razu. Ale to wszystko tak naprawdę nie ma znaczenia. ...