Sprawdzam was, te wszystkie cebulki Czy wszyscy uważają, że na wewnętrznym spotkaniu można powiedzieć, że nie należy współczuć tym, którzy stracili wszystko, myśląc, że "oni" są godni litości, że ci ludzie stracili wszystko i chcą jakieś odszkodowanie, musicie pamiętać, kogo jedliście, z czyjego ryżu piliście, nie siadajcie na krzywo. A potem, gdy instytucje i market makerzy dostaną odszkodowanie, to zatwierdzenie tak dużej kwoty to kwestia chwili, w porównaniu do detalistów, którzy muszą spełniać różne wymagania, to nie pasuje, tamto nie działa. Czy wszyscy wiedzą, o której giełdzie mowa?