Jednak ostatnio pojawił się pomysł, że nawet jeśli ETH ma jakąś szansę stać się podobne do BTC, to czy nie ma możliwości, że nie ma to nic wspólnego z większością altcoinów? Nawet jeśli ETH rzeczywiście może mieć strategiczny wzrost, a ETF-y będą nieprzerwanie napływać, a firmy notowane na giełdzie będą ciągle zwiększać swoje udziały, to i tak będzie to oddzielanie się od altcoinów. Może nie można już tego nazwać liderem altcoinów, ponieważ możemy zauważyć, że w ostatnich wzrostach, poza nowymi monetami z skoncentrowanymi tokenami, wszystkie są tymi, które dobrze się sprzedały na początku, mają małą kapitalizację, mówiąc prosto, to projekty (market makerzy), które mają pieniądze w rękach, wykorzystują dobrą sytuację rynkową, aby szybko zebrać zyski (wynik jest oczywisty). A co z projektami, które nie chcą wydawać pieniędzy? Wyraźnie nie mają szans na wzrost. Chociaż rozumiem, że rynek kryptowalut już nie jest tym, co kiedyś - najpierw BTC, potem ETH, następnie duże kapitalizacje, a potem ogólny wzrost, meme, a następnie konkretne ścieżki spekulacyjne, ale możemy zauważyć, że BETA ciągle rośnie, ale elastyczność dużych kapitalizacji jest naprawdę przeciętna. Oczywiście to wszystko to tylko późniejsze przemyślenia, trochę fantastycznych pomysłów. Na razie cieszmy się chwilą i starajmy się zarobić jak najwięcej. Od zeszłego roku, nawet przy dobrym rynku, trwało to tylko dwa miesiące.
33,87K