To naprawdę smutne, że widzę, co się dzieje z H1B i ogólnym nastawieniem USA wobec pracowników zagranicznych Miałem szczęście mieszkać i pracować w USA na samym początku mojej kariery. Nie potrafię wyjaśnić, jak bardzo zmieniło to trajektorię mojego życia Planowałem spędzić tam lato, a potem wrócić do Irlandii i ukończyć mój kierunek informatyczny Ale po prostu nie wyjechałem, a po wygaśnięciu mojej wizy pojechałem do Kanady i spędziłem tyle czasu, ile mogłem w USA USA uświadomiło mi, że praca nie musi być nudna. Może być znacząca, może być ryzykowna, może być zabawna Poznałem ludzi, którzy podróżowali na pełen etat i po raz pierwszy usłyszałem słowo „cyfrowy nomada”. Spotkałem 15-letnich przedsiębiorców, którzy chcieli zmienić świat. Każda osoba, którą spotkałem, miała marzenie I to był pierwszy kraj, który zaryzykował ze mną. Byłem tylko małym studentem, który nie wiedział, czego nie wie, ani kogo powinien znać Miałem starego używanego MacBooka i małego GitHuba z przypadkowymi, przesadnie zaprojektowanymi projektami (wszystkie związane z muzyką). Zrobiłem mój pierwszy wywiad na stanowisko programisty, nie wiedziałem, czym jest hashmap i postanowiłem rozwiązać to za pomocą tablic, a oni dostrzegli moją pasję. Dali mi tę pracę. Pojawiłem się, ciężko pracowałem i zostałem awansowany wielokrotnie w ciągu moich 9 miesięcy tam Często mówię, że urodziłem się w Irlandii, ale zostałem stworzony w USA Jest wiele problemów z tym krajem, ale naprawdę był to kraj wolności i możliwości Cóż... było miło, dopóki trwało