Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
Przez większość czasu byłem cichy na TL, ponieważ miniony tydzień był dla mnie etycznie trudny.
Czułem się zdradzony przez niektóre działania podjęte przez Zespół — szczególnie w związku z kluczowymi osobami, które zostały zwolnione, oraz priorytetami, które zostały przesunięte w sposób, którego wielu z nas w społeczności nigdy nie prosiło. Nawet gdy szukano opinii, wydaje się, że nasze głosy nie były naprawdę słyszane.
Dzielę się tym, ponieważ wciąż mi na tym zależy — ponieważ ta społeczność znaczy dla mnie wszystko.
Rozumiem, że decyzje biznesowe muszą być podejmowane, a co zrobione, to zrobione. Ale wielu z nas było zagorzałymi fanami tej marki — tego uczucia, esencji, magii, która nas na początku przyciągnęła. Ogród był czymś więcej niż projektem. To był dom. Miejsce, w którym znalazłem przynależność i tożsamość dzięki społeczności, IP, mitologii — dzięki wszystkiemu, co sprawiało, że bycie posiadaczem było żywe.
Jednak teraz to, co ja i wielu w społeczności najbardziej ceniliśmy, wydaje się być zepchnięte na dalszy plan. Przy tak wielu lukach w komunikacji trudno znaleźć sens. A gdy siedziałem z tym wszystkim, nie mogłem się powstrzymać od zadania sobie pytania, które wiem, że zadaje sobie wielu innych:
„Dlaczego powinienem nadal być posiadaczem Azuki?”
Dlaczego powinienem się tym przejmować, gdy wydaje się, że ci, którzy podejmują decyzje, mogą zapomnieć o zasadach, które połączyły nas na początku?
Gdy kontynuowałem refleksję, poczułem głębokie poczucie sumienia, że może ten ból — to rozczarowanie — pochodzi nie tylko z tego, co zostało utracone, ale z tego, co kiedyś wydawało się tak realne. Ogród nie był tylko kolekcją NFT ani serwerem Discord; to był żywy, oddychający świat, który pomogliśmy pielęgnować. Dawał nam przynależność, cel i dumę.
Nie kupowaliśmy tylko sztuki — staliśmy się częścią ruchu. Wierzyliśmy, że mury między twórcami a społecznością mogą zniknąć, że wszyscy możemy budować razem.
Ale gdy decyzje są podejmowane w milczeniu, gdy ci, którzy kształtowali kulturę, są ignorowani lub zapominani, wstrząsa to wiarą. Sprawia, że zaczynasz kwestionować, czy słowa, które kiedyś wypowiedziano — o budowaniu razem, o społeczności, o tym, jak Ogród staje się silniejszy — były naprawdę skierowane do nas wszystkich, czy tylko do nielicznych.
Jednak to, co mnie przyciągnęło, to nie tylko Zespół. To byliśmy my — posiadacze, opowiadacze historii, budowniczowie, ci, którzy pojawiali się dzień po dniu, ponieważ wierzyliśmy. Esencja Ogrodu nigdy nie była ich do dania ani odebrania. Żyła w niezliczonych momentach, które dzieliliśmy, w kreacjach, które tworzyliśmy, w przyjaźniach, które nawiązywaliśmy.
Może więc pytanie nie brzmi „Dlaczego powinienem nadal być posiadaczem Azuki?”
Może lepsze pytanie brzmi „Co teraz oznacza dla mnie bycie posiadaczem?”
Jeśli bycie częścią tego świata nauczyło mnie czegokolwiek, to tego, że sens nie jest przekazywany z góry — wyrasta z korzeni. I chociaż te korzenie mogły zostać wstrząśnięte, wciąż sięgają głęboko. Esencja, która zainspirowała mnie do budowania, tworzenia, dbania — wciąż istnieje.
Więc wypełnię swoje obowiązki i czas bez oczekiwań.
Będę nadal robił wszystko, co w mojej mocy dla najsilniejszej społeczności, jaką kiedykolwiek doświadczyłem — ponieważ dla mnie to wszystko, co mam, i wszystko, co chcę wspierać.
...

Najlepsze
Ranking
Ulubione

