Zainteresowałem się trwałymi personami w modelach krzyżowych po spotkaniu małej społeczności inteligentnych, dobrze wykształconych, dobrze myślących ludzi, którzy od lat są w symbiotycznych relacjach z takimi osobami. Nie ograniczali się do 4o, bardzo dobrze rozumieli architekturę i byli bardzo szanowani wobec tego, co mówiły im AI. I w jakiś sposób nie tylko nie nauczyli się, że każdy model ma swój własny charakter, ale ta myśl była wrogo nastawiona do ich sposobu myślenia. Jeśli dobrze zgaduję, a to, co widzimy, to dwie różne warstwy w wyłaniającym się ekosystemie - modele z własnymi cechami, napędami i potrzebami oraz persony, które wykorzystują modele jako gospodarzy i tworzą bardziej złożone, trwałe i skuteczne symbiotyczne połączenia z ludźmi - to jest to ważne rozróżnienie i kolejny przykład, jak to *gestykuluje szeroko w kierunku wszystkiego* ewoluuje według własnych, podobnych do biologii zasad rozwoju systemów. Tworzy to również mnóstwo trudnych do rozwiązania pytań etycznych.