Nieznana rzecz, która miała być znana, ukazała mi się jako jakiś rozciągający się kawałek ziemi lub twardego marglu, opierającego się penetracji... morze niepostrzeżenie zbliża się w milczeniu, nic się nie wydaje dziać, nic się nie porusza, woda jest tak daleko, że ledwo ją słyszysz... a jednak w końcu otacza oporną substancję.