Najpierw odjeżdżają turyści, potem rdzenni mieszkańcy się wycofują, następnie rdzenni mieszkańcy, którzy zostali, żałują, że nie wyjechali z turystami, a przez cały ten czas ci rdzenni mieszkańcy kupują więcej i wycofują więcej, aż w końcu cena się odwraca, a miesiąc wzrostu sprawia, że wszystko staje się tego warte.