Drodzy Lewicy: Wiem, że tego nie przeczytacie, nie chcecie w to uwierzyć lub tego nie rozumiecie. Mimo to to napiszę: Kupiłem w zeszłym roku 2 Porsche. Tak jak wcześniej kupiłem kilka Porsche. Zapłaciłem za nie 300.000 €. Moje Porsche to samochody prywatne. Dlatego zarobiłem około (pozwólcie, że zaokrąglę) 600 tysięcy euro, aby mieć 300.000 € netto. Aby zarobić 600.000 € zysku, musiałem osiągnąć znacznie wyższy obrót. Z 600 tysięcy euro zysku zapłaciłem więc około 300 tysięcy euro podatków w Niemczech, aby móc kupić te dwa samochody. Te 300.000 € nie trafiło jednak w całości do Porsche. W cenie sprzedaży było około 300.000 € podatku VAT. Więc około 50 tysięcy euro dodatkowego podatku VAT poszło z moich pieniędzy do państwa. Porsche również osiąga zysk. I płaci od tego podatek dochodowy od osób prawnych oraz podatek od działalności gospodarczej. To również trafiło do państwa. Ale to nie wszystko. Moje Porsche zostały zbudowane przez pracowników. Ci pracownicy nie są bogaci. Nie są milionerami. To bardzo pracowici ludzie, którzy pracują dla Porsche. Od inżyniera po budowniczego silników, aż po sprzątaczkę. Wszyscy ci ludzie otrzymali moje pieniądze. Nie dostają ich "od Porsche". Porsche tylko przekazuje pieniądze klientów pracownikom. Więc moje pieniądze. A co ci pracownicy robią z tymi pieniędzmi? Przekazują je fryzjerowi, piekarzowi. I co się teraz stało? Brudzicie te Porsche. I wiecie co? "Wygraliście". Sprzedam moje dwa Porsche i nie kupię już nowych. Obiecuję. Dlaczego? Bo moje Porsche mają mi sprawiać radość i przyjemność. ...