Jestem BARDZO sceptyczny wobec pulpitów "Proof of Solvency", które polegają wyłącznie na API dostarczonych przez protokół. Łatwo jest pokazać >100% zabezpieczenia, gdy API są traktowane dosłownie: np. rekurencyjne pętle (jak Stream) lub sztuczki z niską płynnością/wysokim FDV (jak FTX) mogą nadal wydawać się 'w pełni zabezpieczone'. Uważam, że nasza przestrzeń wymaga niezależnej, niskopoziomowej weryfikacji aktywów zabezpieczających, a nie tylko dowodów ZK dostarczonych przez zespół.