Fascynujące jest widzieć tak spolaryzowaną reakcję na ten artykuł (głównie negatywną), argumentując, że jest nihilistyczne, by uważać, że ludzie doświadczali tych samych emocji w różny sposób w całej historii.. Myślę, że to wskazuje na nasze pragnienie uniwersalności i „nowoczesnego Oświecenia”, ale realistycznie, nawet w tym samym życiu - kto inny nie czuł smutku, lęku, szczęścia, miłości w różnych modalnościach w zależności od czasu i miejsca? Ta idea, że „doświadczenie emocji” może się różnić, stanie się jeszcze bardziej wyraźna, gdy będziemy nadal odczuwać coraz większą płaskość i jednorodność, gdy AI stanie się bardziej podobne do ludzi.