Odejście od stablecoinów, ale nie w kierunku czegoś bardziej ryzykownego. Od kilku miesięcy przechodzę z prostych stablecoinów na tokenizowane fundusze rynku pieniężnego, takie jak $thBILL, z kilku powodów, ale to to samo, co już znasz i używasz (w pełni zabezpieczone, denominowane w dolarach, 24/7 na łańcuchu aktywa zabezpieczone obligacjami skarbowymi), ale z jedną aktualizacją: Zarabiasz natywny zysk automatycznie. Bez pożyczania, bez owijania, bez dodatkowych kroków. To dosłownie tylko fundusze rynku pieniężnego. To nie jest „ryzykowne”, to dosłownie te same podstawowe aktywa, w których wielcy emitenci stablecoinów trzymają twoje pieniądze (oni zatrzymują zysk, ty dostajesz 0%). Zysk jest zwracany wszystkim bezpośrednio, spędziliśmy lata trzymając 0% gotówki na łańcuchu. Tokenizowane projekty RWA, takie jak @Theo_Network, właśnie naprawiły model biznesowy na korzyść użytkowników. Moje zdanie: W 2025 roku i później, trzymanie prostych stablecoinów to marnowanie okazji na darmowe pieniądze, zwłaszcza gdy możesz jednocześnie zdobywać punkty w projekcie. thBILL od Theo jest emitowany przez Standard Chartered i ma rating AAA. Moim zdaniem nie jest w żaden sposób bardziej ryzykowny niż stablecoin pod względem emisji i zabezpieczenia. Jeśli masz dużo pieniędzy ulokowanych w stablecoinach, nie ma sensu nie ulokować przynajmniej części w coś takiego jak $thBILL i zarabiać na stopie wolnej od ryzyka, którą oferuje Skarb. Uważam, że kompozytowe fundusze rynku pieniężnego będą miały większy wpływ niż same stablecoiny. Oprócz tego oczywiście możesz teraz również zdobywać punkty Theo, więc to bardzo, bardzo bezpieczny zwrot, podczas gdy wszyscy są niepewni, więc nawet jeśli airdrop się nie powiedzie, to nie ryzykowałeś wiele, w końcu technicznie jesteś po prostu w krótkoterminowych obligacjach skarbowych.