Ogólnie rzecz biorąc, tekst AI nie powinien być używany dosłownie. W pisaniu lub w mowie. Myśl o tym jak o lorem ipsum. A dokładniej, lorem aipsum. To tekst zastępczy.

Wszystko to może się zmienić, gdy technologia się rozwija. Może każdy dostanie swojego własnego, wysoce spersonalizowanego pisarza, tak że teksty generowane przez AI nie będą pełne banałów i przegadane. Ale przynajmniej na razie... jest to natychmiastowe zniechęcenie, gdy widzisz, że ktoś używa tekstu AI dosłownie w formularzu aplikacyjnym, w poście na Substacku lub w tweecie. To po prostu sygnalizuje, że nie potrafią dobrze pisać, że są leniwi lub coś w tym stylu. Aby było jasne, AI jest przydatne do kodowania, analizy danych, fragmentów pracy prawnej, w sytuacjach, gdzie istnieje poprawna odpowiedź. Jest przydatne do przeszukiwania internetu, sugerowania synonimów, porządkowania transkrypcji audio, podsumowywania ogromnych dokumentów i ogólnie jako asystent. Ale nie jest przydatne jako zamiennik twojego pisania. Gdy tylko przeczytasz kilka zdań tekstu AI, po prostu brzmi to nieprzyjemnie. Muszę powiedzieć, że w pewnym sensie rozumiem, dlaczego niektórzy artyści nienawidzą AI. Uważam, że obrazy/wideo generowane przez AI są niezwykle przydatne dla kogoś, kto nie potrafi rysować, aby przenieść coś z wyobraźni na papier, ale rozumiem, dlaczego artyści, którzy identyfikują się ze swoją sztuką, tego nie lubią. Sztuka AI utrudnia im wyróżnienie się. Podobnie, tekst generowany przez AI jest prawdopodobnie bardzo przydatny dla kogoś, kto mówi po angielsku jako języku obcym (lub po prostu nie jest zbyt dobrym pisarzem). Pomaga im złożyć esej z ich punktów. Rozumiem to wszystko i są sytuacje, w których jest to bardzo rozsądne do użycia (np. tłumaczenie w czasie rzeczywistym). Ale chyba że tekst AI jest lepszy niż twoje najlepsze pisanie, naprawdę nie powinieneś go używać dosłownie w kontekstach o wysokiej stawce.