Nie mam litości dla zespołów narzekających na tantiemy, gdy zebrały ponad 60 milionów dolarów sprzedając NFT. To 60x do 600x tego, co przeciętny startup zbiera na etapie pre-seed, nie licząc dziesiątek milionów, które zarobili na tantiemach. Wydaje się, że ludzie w końcu zdają sobie sprawę, że zachęty zespołu nie są zgodne z ich własnymi: > Zespoły chcą, aby wartość ich firmy rosła. > Posiadacze chcą, aby wartość ich NFT rosła. Między tymi dwoma jest niewielka korelacja. Dlatego, gdy zespoły podkręcają „ogromne partnerstwo”, jak to, co właśnie widzieliśmy z Doodles, Pudgies i Apes, ceny często spadają po ogłoszeniu. Posiadacze nie mają żadnych udziałów. Cena twojego Azuki nie jest związana z wartością firmy, tak jak karta Charizard nie rośnie ani nie spada w zależności od wyceny The Pokémon Company. Uruchomienie NFT to wydarzenie fundraisingowe. Uruchomienie tokena to wydarzenie fundraisingowe. Wszystko kręci się wokół pieniędzy. Czy to złe? Nie. Ty też jesteś tutaj dla pieniędzy, tylko po drugiej stronie transakcji. Czy włączenie z powrotem tantiem naprawiłoby to? Nie. Tantiemy nagradzają wolumen, a nie cenę minimalną. Podczas załamania Azuki z 32e do 6e, zespół nadal zarobił miliony na tantiemach. Czy to sprawiło, że poczułem się lepiej jako posiadacz? Nie. Straciłem 100 tysięcy dolarów, podczas gdy zespół zarobił ponad 5 milionów, aby kontynuować budowanie....