Skontaktowała się ze mną absurdalna liczba medycznie wykwalifikowanych Brytyjczyków, którzy nie mogą znaleźć pracy w NHS. Tylko dzisiaj rano, jedna młoda kobieta, która szkoli się na położną, została poinformowana, podobnie jak wielu innych studentów, że nie powinna oczekiwać żadnej oferty pracy. Dzieje się to w czasie, gdy szpitale zatrudniają niezliczone liczby obcokrajowców, którzy ledwo mówią po angielsku. To prawda. Nie jest rasistowskie, aby to zauważyć. Wszyscy to widzimy. Czy ktoś może wyjaśnić, dlaczego polegamy na obcej sile roboczej, potencjalnie niewykwalifikowanej i niezdolnej, gdy nasi własni wykształceni ludzie nie mogą znaleźć pracy w naszym systemie zdrowotnym? Ktoś? Bo dla mnie to wygląda na czystą głupotę. Musimy drastycznie zmniejszyć naszą zależność od migrantów w służbie zdrowia, szczególnie gdy wykwalifikowani Brytyjczycy są odrzucani. SZKOLMY naszych własnych ludzi. Przestańmy wpuszczać obcokrajowców do brytyjskich szkół medycznych - dajmy młodym Brytyjczykom szansę na uzyskanie kwalifikacji, a nie przypadkowym obcokrajowcom. To skandal. Dlaczego szpitale priorytetowo traktują zatrudnianie migrantów zamiast naszych własnych medyków? Ktoś? Jakieś pomysły? Miałem TAK wiele osób z NHS, które skontaktowały się ze mną z obawami o kompetencje zagranicznych pracowników. TAK wiele. Zdecydowana większość boi się zabrać głos w pracy z obawy przed byciem oznaczonym jako rasista i niesprawiedliwym celem ze strony „woke” szefów szpitali. Więc dlaczego wypełniamy nasze szpitale zagranicznymi pracownikami, gdy wykwalifikowani Brytyjczycy siedzą bez pracy? Poruszę to w Parlamencie, dopóki nie uzyskamy odpowiedzi. To skandal, o którym nikt nie mówi. Zrobię to.