lata temu byłem przekonany, że ETH prześcignie BTC. To miało sens: Ethereum było szybkie, skalowalne i naprawdę użyteczne. Bitcoin nie miał żadnej z tych cech. Nauczyłem się trudnej lekcji w tym cyklu. Tokeny protokołów nie są wyceniane na podstawie przychodów, wskaźników P/E czy użyteczności - z prostego powodu. *Nie mogą być.* To są metryki wyceny dla akcji, a tokeny protokołów są znacznie bliższe walutom państwowym, zarówno denominującym, jak i zapewniającym transakcje między stronami. W ich nieobecności rynek używał niejasnych metryk mimetyki i lindy. Czy inni ludzie wierzą, że to jest wartościowe? Cóż, to *jest* wartościowe. Konsensus społeczny jest jedynym, co wspiera ważność tych transakcji, więc tokeny stają się samorefleksyjne. Jeśli myślisz, że innym się to spodoba, powinieneś to również polubić. To jest oczywiście niebezpieczne i dlatego kryptowaluty są tak niestabilne. Nie ma nic, co by to wspierało, poza naszym hopium i strachem. W każdym razie, przeskakujemy do 7 lat później. Nagle wszyscy mówią o Solanie prześcigającej Ethereum. To miało sens: Solana była szybka, skalowalna i znacznie bardziej użyteczna (z bardziej wspierającym ekosystemem dla twórców aplikacji). Ethereum nie miało żadnej z tych cech. Przykro mi to mówić, ale niektóre rzeczy w kryptowalutach wciąż się nie zmieniły. Wszyscy uczymy się tych samych lekcji na nowo.
14,97K