Gratulacje dla Johna Donahue'a za zdobycie nagrody Sakurai! Jeśli słyszałeś, jak mówię, że fizyka fundamentalna jest zasadniczo stagnacyjna od 1984 lub 1973 roku, to jest to jeden z najlepszych kontrargumentów przeciwko mojemu argumentowi… szczególnie jeśli używam skrótów lub nie jestem ostrożny. Zasadniczo ten argument, kontynuujący idee Kena Wilsona, mówi, że nie ma fizyki fundamentalnej. Fizyka fundamentalna w tym rozumieniu to iluzja wynikająca z narcyzmu i zamieszania. To wydaje się szalone. Ale jest technicznie, teoretycznie i praktycznie poprawne. To, co mówi, to że wszystko, co obserwujemy, dzieje się na pewnej skali. Twoja ręka jest kończyną na skali anatomii, zbudowaną z tkanek na skali histologii; które z kolei składają się z komórek na skali cytologii. I tak dalej. Nie ma fundamentu w ramieniu, skórze ani komórce podstawowej. Każda z nich należy do skali i jest pseudo-fundamentalna (w najlepszym przypadku) tylko w tej skali. Tak więc ten sposób podkreślania skali, akceptując jednocześnie nienormalizowalność i niekompletność opisów w większości teorii na każdym poziomie energii, zdominował w wielu aspektach. I to JEST solidna, odpowiedzialna teoria. Nie nienawidzę jej. Nie jest błędna. I była cichą rewolucją przeciwko teorii strun, która częściowo zadziałała, ponieważ teoretycy strun już byli przekonani do Wilsona. Nie walczę z teoretykami efektywnych pól w ten sam sposób. Oni wykonują prawdziwą pracę. Dobrą pracę. Pracę, która musi być wykonana. Świetny wybór. Mazal Tov.
Daniel Green
Daniel Green6 lis, 02:47
Reminder: Effective field theory is a revolutionary development in fundamental physics that has transformed the field over the past 40 years (that also makes many verified experimental predictions). Congrats to John F Donoghue!
Niech to stanie samo. Wiem, że wielu będzie chciało wiedzieć „jeśli w to wierzysz, to jaki jest twój zarzut?” Dobrze. Oto idzie. Zmusili nas do odwrócenia się od fizyki fundamentalnej i w ten sposób są ostatecznie pesymistyczni. Gdzie Daniel pisze „EFT to rewolucyjny rozwój w fizyce fundamentalnej”, ma w pewnym sensie rację technicznie. Ale widzę to jako duchowo błędne. Celem filozofii EFT jest obudzenie ludzi i uświadomienie sobie strasznej prawdy: „PRAWDOPODOBNIE NIE MA FIZYKI FUNDAMENTALNEJ DLA NAS.” To *JEST* prawdopodobnie prawda. I gorzka pigułka, jeśli tak. *I* nie do końca w to wierzę. Geometric Unity (GU) jest poświęcone diametralnie przeciwnemu wnioskowi: PRZECIW WSZYSTKIM SZANSOM (Z LEKCJI EFT I STRUN), NASZ *KONKRETNY* ŚWIAT NISKIEJ ENERGII PRAWDPODOBNIE POZWALA NAM ZGADNĄĆ OSTATECZNY ODPOWIEDŹ. Lub, aby to ująć w nowoczesnym internetowym języku: MOŻESZ PO PROSTU ZGADYWAĆ RZECZY. Jak to widzę, model standardowy ze wszystkimi swoimi dziwactwami i ad hoc sztucznymi konstrukcjami jest najpiękniejszym kawałkiem geometrii różniczkowej, jaki można sobie wyobrazić. Jak znalezienie arcydzieła DaVinci na złomowisku. Po prostu nie możesz w to uwierzyć, ponieważ otoczenie jest całkowicie niewłaściwe. Więc, moim zdaniem, Teoria Strun doprowadziła fizykę do szaleństwa z kwiecistymi halucynacjami i przemocą wobec rywali. EFT było jak przywrócenie jej na właściwe tory za pomocą niezwykle silnych leków przeciwpsychotycznych. I marzę o tym, że pewnego dnia wkrótce uda się ją zdjąć z leków i wyleczyć złudzenia dietą (danymi z naszego konkretnego świata fizycznego) i ćwiczeniami (sąd naukowy, epistemiczna pokora i przyzwoitość wobec kolegów).
Właśnie wracam Do tego @grok. Jakieś myśli? Czy się mylę? Czy źle przedstawiłem tę sytuację?
129,06K