Wczoraj przed snem obejrzałem AMA Macrona na Uniwersytecie Syczuńskim, a jedna z jego odpowiedzi na pytanie studenta szczególnie mnie poruszyła. Student zapytał: "Panie Prezydencie, dzień dobry, jestem z XX z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Syczuńskiego. Motto Uniwersytetu Syczuńskiego brzmi 'Morze przyjmuje wszystkie rzeki, tylko wtedy staje się wielkie', co odzwierciedla ducha otwartości i tolerancji. W nowej erze potrzebujemy tego ducha otwartości i tolerancji, aby wspólnie promować bliższą współpracę młodzieży chińsko-francuskiej. Dlatego chciałbym zapytać pana prezydenta, jakie ma pan rady lub przesłania dla nas, młodych Chińczyków i Francuzów, aby pomóc nam zbudować trwalsze więzi zaufania i wspólnie przyczynić się do rozwoju relacji chińsko-francuskich oraz wymiany kulturowej? Dziękuję." Macron odpowiedział: "Po pierwsze, musimy być w stanie wzajemnie się zrozumieć, musimy uczyć się nawzajem języków, kultur i cywilizacji. Kluczowe jest prawdziwe zrozumienie drugiej strony. Internet wydaje się łączyć wszystkich, sprawiając, że informacje z różnych czasów i miejsc są na wyciągnięcie ręki, ale kryje w sobie pułapkę: przeglądając kilka filmów i czytając podsumowujące teksty, czujemy, że już rozumiemy, że znamy drugą stronę. Ale w rzeczywistości jest to bardzo, bardzo powierzchowne; prawdziwe zrozumienie wymaga czasu, czasu na poznanie i naukę nawzajem języków, kultur i cywilizacji, co jest naprawdę ważne. Po drugie, komunikacja międzyludzka i podróże. Internet może umieścić ludzi i krajobrazy daleko od siebie na jednym ekranie, ale nigdy nie zastąpi podróży - osobistego odwiedzenia kraju drugiej strony, spędzenia tam pewnego czasu, nauki i pracy. W dzisiejszych czasach młodzi ludzie są pędzeni przez różne OKR-y i terminy, nieustannie w ruchu, dążąc do szybkości, efektywności i wyników, ale w ten sposób trudno jest cokolwiek naprawdę osadzić w życiu człowieka, trudno jest zostawić głębokie ślady w życiu. Dlatego jeśli miałbym dać jakąś radę, to może być ona dla was nieco przestarzała, ponieważ to, co przeżyliśmy w naszej generacji, to dać sobie trochę niezakłóconego czasu na ciszę, pozwolić sobie w tym czasie na utratę wszelkich zewnętrznych celów czy znaczeń, swobodnie eksplorować nieznane, odkrywać prawdziwego siebie. Kiedy uczyłem się słówek, te, które najbardziej zapadły mi w pamięć, to te, które zapamiętałem, gdy zgubiłem się w słowniku, ponieważ podczas wędrówki po słowniku nieświadomie się w to zanurzyłem. Oczywiście, teraz prawdopodobnie nie będziecie przeszukiwać słownika, ale podróż do innego kraju działa na tej samej zasadzie; możecie zgubić się na obcych ulicach, a wasza ciekawość i przypadkowe zdarzenia poprowadzą was w kierunku następnego kroku, a to jest właśnie okazja, jak otwieranie skarbców. To, co najbardziej mnie poruszyło w tej całej wypowiedzi, to nie to, jak wspaniałe są słowa Macrona, ale to, że mając tak wiele do powiedzenia (mógłby mówić pozytywnie, mógłby dać 'zupę z kurczaka') - wybrał najbardziej szczere odpowiedzi. Nie mówił o wielkich narracjach, nie mówił o podobnych do 'trzeba znosić trudności, aby stać się kimś lepszym'. Poruszył problem, z którym często borykają się młodzi ludzie - okresowe zagubienie celu i niepewność co do przyszłości. Ostatnio przebywając we Francji, ucząc się przez kilka miesięcy francuskiego, Macron w swoim wystąpieniu powiedział: "ennuyes-cous et acceptez de vous predre." Tłumaczenie na chiński to: pozwól sobie czuć się znudzonym, zaakceptuj, że możesz zgubić kierunek. Z dosłownego punktu widzenia, niektórzy mogą pomyśleć, że Macron zachęca młodych ludzi do leniuchowania, sugerując marnowanie czasu, że wszyscy powinni się zadowolić. Ale ja tak nie myślę. Te słowa to przestroga prezydenta Francji dla wszystkich młodych ludzi, aby po odpoczynku znów wyruszyć w drogę, a nie mówić, że należy ciągle leniuchować. Dla wielu młodych ludzi, którzy często zastanawiają się nad swoim życiem, to pytanie jest nieuniknione: starałem się, osiągnąłem pewne wyniki, a co dalej? Co powinienem zrobić? Co powinienem robić później? W tym momencie zaczynamy wpadać w wspomniane wcześniej "zagubienie i nudę". Macron zachęca młodych ludzi, aby zwolnili tempo, oddzielili się od świata, w którym dąży się do efektywności, w którym osobiste osiągnięcia opierają się na ciężkiej pracy i KPI, i odpowiednio eksplorowali inne możliwości w życiu - nawet sugerując, że można robić rzeczy "bez użyteczności". Wszyscy znamy zasadę: tylko w przypadku, gdy naprawdę lubimy coś, jesteśmy gotowi poświęcić na to całą swoją energię, całkowicie się w to zaangażować, zapominając o jedzeniu i spaniu, mamy największą szansę na sukces. To mogą być nawet "bezużyteczne" rzeczy, ponieważ te "bezużyteczne" będą miały głęboki wpływ na twoje życie - to jest twoja podstawa, która w dużej mierze odzwierciedla, kim jesteś, co chcesz robić i dokąd możesz dojść. Czasami, aby osiągnąć cel, dzielimy sprawy na różne fragmenty, realizujemy je zgodnie z terminami, dzień po dniu, rok po roku, a na końcu utknęliśmy w drobnostkach i nudzie, które te fragmenty przynoszą. W tym momencie warto wyskoczyć z tego, dodać do życia rzeczy, które lubisz robić, mogą to być fotografia, ogrodnictwo, gry, oglądanie filmów, sztuka, czytanie, degustacja win, cokolwiek, poświęć trochę czasu na robienie "bezużytecznych" rzeczy. Te zainteresowania i pasje sprawią, że twoje życie będzie głębsze, nie pozwolą ci po wielu latach pomyśleć, że w czasie, gdy goniłeś wyniki, wszystko było puste. Bardzo podoba mi się ta wypowiedź Macrona, więc się nią dzielę.

Pomyliłem się (francuski dla uczniów podstawówki), po przypomnieniu od przyjaciela poprawiłem, poprawna wersja to: "ennuyes-vous et acceptez de vous predre."