Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.

Rock Chartrand
- Wolność, prawa jednostki, kapitalizm -
Osądzaj i przygotuj się na bycie osądzonym.
Twierdzenie, że ktoś „cię zabija”, ponieważ nie pozwala ci żyć z jego pracy, jest hasłem pasożytniczego przegranego w zaprzeczeniu.
Nikt cię nie zabija, odmawiając bycia wykorzystywanym. Nikt nie jest ci winien utrzymania. Przetrwanie nie daje ci moralnego prawa do czasu, wysiłku ani zarobków innej osoby.
Taki sposób myślenia wymaga zdefiniowania niezależności jako okrucieństwa, a zależności jako sprawiedliwości. Gdy zaakceptujesz tę przesłankę, kradzież staje się współczuciem, a produktywność staje się uciskiem.
To nie jest moralna powaga. To poczucie uprawnienia przebrane za ofiarność.
15
Każdy, kto popiera centralne planowanie, wyobraża sobie siebie jako planistę. Mądrego. Ludzkiego. Wyjątkowego. Ale nie ma takiego planisty, którego by naprawdę zaakceptowali, ponieważ w momencie, gdy władza jest scentralizowana, przestaje być abstrakcyjna i staje się osobą, z zachętami, interesami i narzędziami egzekucji.
A lewica nie potrafi nawet dojść do porozumienia, gdy władza jest rozproszona. Gdy jest skoncentrowana, wewnętrzne walki nie znikają. Po prostu są rozstrzygane siłą zamiast argumentów.
Każda frakcja wierzy, że jej moralna wizja zostanie narzucona. Każda frakcja uważa, że inne są niebezpieczne. Dlatego jedynym konsekwentnym wynikiem są czystki, kontrole i konformizm.
Centralne planowanie nie eliminuje konfliktu. Używa go jako broni.
A okrutna ironia jest taka: ludzie domagający się „kolektywnej kontroli” wcale nie zyskują kontroli. Oddają ją. Nie tylko nad rynkami czy produkcją, ale także nad mową, ruchem, pracą i życiem prywatnym. Plan zastępuje ich plany.
Wolność pozwala na współistnienie miliona różnych wizji. Centralne planowanie pozwala na dokładnie jedną.
I nigdy nie jest to ich wizja.
45
Ameryka nie jest kapitalizmem laissez-faire. To mieszana gospodarka, w której władza polityczna jest nieustannie wykorzystywana do zniekształcania rynków, wybierania zwycięzców, osłaniania porażek i kartelizowania branż. Wiele rzeczywistych niesprawiedliwości i koncentracji władzy pochodzi z tego politycznego wpływu, a nie z wolnej wymiany.
Ale to właśnie tam argument Roberta Reicha się załamuje.
Nie jest przeciwny władzy. Jest przeciwny temu, kto ją sprawuje.
Potępia "skoncentrowane bogactwo", jednocześnie domagając się najbardziej skoncentrowanej instytucji, jaką można sobie wyobrazić: rządu z władzą do przejmowania, redystrybucji, regulacji i dowodzenia według woli. Nie chce mniej władzy w gospodarce. Chce więcej władzy w polityce, sprawowanej przez ludzi, którzy podzielają jego preferencje.
Kiedy korporacje lobbują państwo, Reich nazywa to korupcją.
Kiedy on lobbuje państwo, aby kontrolować korporacje, nazywa to demokracją.
To nie jest sprzeciw wobec rządów elit. To żądanie zastąpienia jednej elity inną i zbliżenia siebie oraz swoich sojuszników do dźwigni władzy.
Prawdziwie wolny rynek rozprasza władzę, ponieważ zmusza do perswazji zamiast przymusu. Bogactwo można zdobyć tylko poprzez dobrowolne służenie innym. Systemy polityczne koncentrują władzę, ponieważ zastępują zgodę rozkazem.

Robert Reich15 gru, 03:12
Poverty is a policy choice. Concentrated wealth is a policy choice. Inequality is a policy choice. None of it is natural or inevitable. Remember: We have the power to build a system that serves the many, not the powerful few.
54
Najlepsze
Ranking
Ulubione
