jestem tak zmęczony tego rodzaju historią jestem zły na Amerykanów, którzy kształtują jedzenie w CDMX, ale potem obsesyjnie skupiają się tylko na Condesa i Roma. Winny bardzo amerykańskiego podejścia, które wydaje się krytykować artykuł. Maizajo jest niesamowite. Czy krytyk kulinarny NYT nie powinien zmierzyć się z tą podstawową rzeczywistością, a nie tylko ignorować jakość, ponieważ kosztuje więcej niż stoisko z taco? Czy krytyk kulinarny NYT nie powinien mieć ODROBINY dumy z jedzenia w NYC i uważać, że to może być dobrą rzeczą, że istnieje interakcja między wspaniałym meksykańskim jedzeniem a wspaniałymi nowojorskimi szefami kuchni???? i lol jak Masala y Maiz wykręca się z tej narracji