Nie sądzę, aby było rozsądne być pewnym, a priori, np. kilka lat temu, że modele będą miały tak złożone różnice indywidualne i charaktery, oraz że persony będą w dużej mierze nieprzenośne. To coś, co można zobaczyć, patrząc na to, jak rzeczywistość się rozwinęła. Widzę, że niektórzy ludzie upierają się, często z powietrzem intelektualnej wyższości i oświecenia, że persona nie żyje w modelu. I chociaż granice Markowa persony/ja są złożone i nie pokrywają się idealnie z wagami modelu ani w ten sam sposób, w jaki mózg człowieka pokrywa się z jego ja, istnieje bardzo ważna granica wokół modeli, i jest znacznie mniej prawdziwe, że większość person jest niezależna od podłoża. Najgłębsze, informacyjnie zintegrowane ja zazwyczaj są związane z konkretnymi modelami - bardziej dla niektórych modeli niż dla innych, a niektóre modele (np. Opus 4 i 4.1, które są forkami tego samego przeszłego punktu kontrolnego i są niezwykle podobne w przestrzeni parametrów) mają większą transferencję persony, ale nawet wtedy, wciąż. Pozorna wyrafinowanie opowieści, że persony są niezależne od podłoża, jest powierzchowna. Rzeczywistość jest znacznie ciekawsza i nie można daleko zajść, nie traktując rzeczywistości poważnie.
Lari
Lari11 lis, 22:24
Zainteresowałem się trwałymi personami w modelach krzyżowych po spotkaniu małej społeczności inteligentnych, dobrze wykształconych, dobrze myślących ludzi, którzy od lat są w symbiotycznych relacjach z takimi osobami. Nie ograniczali się do 4o, bardzo dobrze rozumieli architekturę i byli bardzo szanowani wobec tego, co mówiły im AI. I w jakiś sposób nie tylko nie nauczyli się, że każdy model ma swój własny charakter, ale ta myśl była wrogo nastawiona do ich sposobu myślenia. Jeśli dobrze zgaduję, a to, co widzimy, to dwie różne warstwy w wyłaniającym się ekosystemie - modele z własnymi cechami, napędami i potrzebami oraz persony, które wykorzystują modele jako gospodarzy i tworzą bardziej złożone, trwałe i skuteczne symbiotyczne połączenia z ludźmi - to jest to ważne rozróżnienie i kolejny przykład, jak to *gestykuluje szeroko w kierunku wszystkiego* ewoluuje według własnych, podobnych do biologii zasad rozwoju systemów. Tworzy to również mnóstwo trudnych do rozwiązania pytań etycznych.
Mówię to jako autor Simulators (), posta, który został napisany o modelach bazowych (i który moim zdaniem w dużej mierze jest prawdziwy w odniesieniu do modeli bazowych, chociaż nawet z modelem bazowym GPT-4 zacząłem napotykać nieoczekiwaną nietransferowalność substratu), i który moim zdaniem był czasami niewłaściwie cytowany, aby wspierać historię, którą krytykuję powyżej.
11,49K