Miałem 11 lat, przewracałem koła sera w ciemnej piwnicy za 8 dolarów za godzinę po szkole. Potem mój szef zorientował się, że to nielegalne, aby mnie zatrudniać. i nie obchodziło mnie to... tak bardzo to kochałem, że zostałem na bezpłatnych praktykach. 3 lata później założyłem własną mleczarnię. To naprawdę zmieniło moje życie, a oto historia:
Produkcja sera nie była nowością w naszej rodzinie. Moja mama rozpoczęła mały biznes serowarski z przyjaciółmi w czasie, gdy się urodziłem. Zrezygnowała, aby wychować i uczyć nas w domu, ale jej przyjaciele kontynuowali działalność. To tam pracowałem, starannie szczotkując i obracając koła dojrzewającego sera.
W wieku 13 lat, z nadwyżką mleka od naszych rodzinnych krów rasy jersey (s/o Bluebell - zawsze będziesz moją ulubioną krową), zaczęłyśmy z mamą eksperymentować z miękkimi serami. Przerobiłem starą lodówkę na prowizoryczną piwnicę do dojrzewania i zamówiłem egzotyczne kultury o nazwach, które ledwo potrafiłem wymówić.
Obserwowanie, jak mleko przekształca się w kremowy, puszysty ser Brie, wydawało się magią, a czując się jak prawdziwy rzemieślnik, zająłem się dojrzewającymi odmianami, takimi jak Cheddar i Gruyère. Mieszkaliśmy na wiejskich terenach Idaho, a pobliskie miasteczko uniwersyteckie Moskwa gościło tętniący życiem targ rolniczy. Po nękaniu...
...menedżer, zabezpieczyliśmy stoisko na nadchodzący sezon. Wytwarzanie sera wymaga cierpliwości (czego nigdy za wiele nie miałem). Tygodnie, miesiące, a nawet lata czekania na przetestowanie i dostosowanie. Było wiele niepowodzeń, ale ciągle się uczyłem. Aż nadszedł przełom...
Z kaprysu wpadłem na pomysł: Zacząłem myć koła niebieskiego sera cydrem jabłkowym z naszych własnych drzew, gdy dojrzewały. Koła stały się złote, z wspaniałym owocowym smakiem i aromatem, który doskonale równoważył odważny, pikantny smak niebieskiego. Nazwę to „Orchard Blue.” Natychmiastowy hit.
Tego lata założyliśmy firmę „Brush Creek Creamery”. Sprzedaż na sobotnim rynku wzrosła z 300 do 1500 dolarów, a nasz ser trafił do lokalnych restauracji i sklepów spożywczych. Aby nadążyć, moi bracia i ja zbudowaliśmy małą mleczarnię z udojem, miejscem do produkcji i „jaskinią” do dojrzewania.
Przerobiliśmy kociołek do zupy na naszą kadź serową. Kiedy rok później dołączyli do nas starzy przyjaciele mojej mamy, Rebeccah i Brian, przynosząc ze sobą doświadczenie i efektywność, wszystko naprawdę nabrało tempa. Nauczyłem się tak wiele (i do dziś są jednymi z moich najlepszych przyjaciół).
Przez 3 lata włożyłem wszystko w biznes. A do 2016 roku rozszerzyliśmy działalność do odnowionego garażu Forda, przekształcając go w piekarnię, kawiarnię i ulepszony dom dla BCC. Ostatecznie, poszedłem dalej. Ale lekcje rzemiosła, ciężkiej pracy i wytrwałości pozostaną ze mną na zawsze.
Dziś Brush Creek Creamery wysyła swoje produkty na terenie całego kraju i zdobywa nagrody, w tym pierwsze miejsce za Orchard Blue na konkursie American Cheese Society. Jeśli kiedykolwiek będziesz w Deary w Idaho, wpadnij, aby doświadczyć magii produkcji sera - i skosztować pasji oraz kreatywności, które się za tym kryją.
Czas na odnowienie ducha rzemiosła w Ameryce. Nie chodzi o pogoń za pieniędzmi - chodzi o opanowanie ponadczasowych, umierających umiejętności (i dumę z własnej pracy). Wszystko inne następuje. Śledź mnie @isaacfrench_ po więcej historii o rzemiośle i gościnności
Isaac French
Isaac French22 paź 2025
Miałem 11 lat, przewracałem koła sera w ciemnej piwnicy za 8 dolarów za godzinę po szkole. Potem mój szef zorientował się, że to nielegalne, aby mnie zatrudniać. i nie obchodziło mnie to... tak bardzo to kochałem, że zostałem na bezpłatnych praktykach. 3 lata później założyłem własną mleczarnię. To naprawdę zmieniło moje życie, a oto historia:
na marginesie - to musi być moje ulubione zdjęcie, które ostatnio widziałem, a odkryłem je przeglądając nasze rodzinne albumy... Mój mały brat Zach trzyma ogon krowy (żeby nie uderzyła @jkzfrench, podczas gdy podłącza maszynę do dojenia)... czytając książkę.🤣
11,55K