Uważaj na większość gumek kreatynowych. Ostatnie testy przeprowadzone przez niezależne laboratoria wykazały, że 2/3 marek gumek kreatynowych zawierało praktycznie żadnej kreatyny, mimo zapewnień na etykietach. Kilka marek reklamowało 5 g kreatyny na porcję, ale testy wykazały, że większość dostarczała <0,5% zadeklarowanej ilości. Tylko dwie marki rzeczywiście spełniały (lub przekraczały) to, co obiecywały. Gumki często są złym systemem dostarczania, nie tylko dla kreatyny. Ciepło i procesy produkcyjne mogą degradować wrażliwe związki i zmniejszać aktywność biologiczną. Płacisz również za cukier, wypełniacze i wygodę, a nie za moc. Ponadto, jeśli dążysz do znaczącej dziennej dawki (np. 10–20 g/dzień), to sporo gumek. Proszek kreatyny monohydratowej wciąż jest złotym standardem dla tych, którzy chcą suplementować.